niech się mury pną do góry ...
Data dodania: 2010-05-14
Drugi dzień murowania nie zapowiadał sie tak pięknie niz bym tego chciała co jakis czas padał deszcz i to on był powodem tak małej wydajnosci pracy. Ale murarz dzielnie czekał na chwile przejaśnienia pogody i pracował zawzięcie. Tak trzymac panie murarzu - nie straszny nam deszczyk
Zmieniliśmy położenie okna w kotłowni, aby mojemu mężusiowi dobrze było wrzucać wegiel na zime
a oto tutaj i kierownik budowy
Mimo, że może i pomalutku ale zawsze do przodu