Z przyczyny tego, że pożegnałam się z pomocnikiem i że jutro miałam być sama na budowie brat pomógł mi dziś pozwozic troszke pustaków do środka domku
wiem, wiem jeszcze nie domek ale już jest te troszke ścian wiec juz jak domek
, bo jutro wszyscy do pracy a ja sama na budowie ale mój tata wynalazł mi pomocnika na troszke, naszego sasiada (pomoc sasiedzka jest najlepsza)
Dzięki Tato 
Ja równiez znalazłam nowego pomocnika ale dopiero od wtorku, środy poniewaz musi skończyc inną prace ale ja będe czekać i juz sobie go umówiłam
powraca pomocnik z prac fundamentowych
Mysle i wierze, że już będzie dobrze 
Jest i pierwsza krew na budowie


Przez salon do domku
na skróty

A i nie obyło się bez niedzielnego gościa - hmmm troszke dziwny ale...pilnowała pustaków - dobry stróż 

A tutaj i ja we własnej osobie 

Komentarze